Beata Mendrek

Członek ZPAF

 

 

Tekst do wystawy Wynaturzenie - Katarzyna Łukasik


Wynaturzenie. Wejście czy wyjście?


Wejście w siebie, czy może odejście od ludzkiej natury w stronę natury-natury? Wyjście na zewnątrz swojego bezpiecznego pancerza i zanurzenie się w szorstkości kory czy wijących się pędów. Dotykając stopą lasu, to wejście w coś nowego czy powrót do korzeni? Korzeni, liści, wilgotnej sierści?
Patrzę w oczy lisa i nie wiem, czy więcej w nim tej pięknej dziewczyny, czy w niej dzikiej natury.
Patrzę w oczy tajemniczej kobiety z rogami z nieodpartym wspomnieniem czasów Robin Hooda czy magicznych Patronusów, o których może każdy potajemnie marzy.
Ślizgam się po kręgosłupie, rozdartej skórze, płynę z krwią w żyłach…

W czyje oczy patrzę?

Oddycham Twoim oddechem, czuję Twój zapach, Twój dotyk. Kimkolwiek jesteś, bądź, blisko.
Czasem Ci ucieknę w samotnię skał i paproci. W ciszę i trzepot skrzydeł motyli. Zachłysnę się, zatracę, zagubię. Może nawet zakocham… I tak przeniknę Cię w pełni, w całości, w symbiozie, odwiecznej zgodzie…
…bo każdy z nas nosi w sobie odcisk wilczej łapy na plecach…

 

Beata Mendrek, ZPAF

 

<<<wstecz